Prawie spadkowicz z ubiegłego sezonu gra z prawie trzecią drużyną ubiegłorocznego sezonu.
Na dodatek ta prawie trzecia drużyna została solidnie wzmocniona.

Wniosek z tego jest jeden
Powinni jechać do Wrocławia jak po swoje .. i inkasować 3 pkt.
Powodzenia chłopy,
Mysle, że spokojnie dacie radę.

Ja pierdziu, albo jeszcze się nie obudziłem, albo na mieście pojawiły się srogie dragi.

No nie wiem .Wygląda na to że w Śląsku nawet młodzieżowiec umie grać w piłkę ,a większość chłopców Profesora ma z tym kłopoty, raczej nie jestem spokojny o wynik.

Początek sezonu, większość zespołów doświadcza chimeryczności formy, więc każdy wynik jest możliwy. Pierwsze miejsce o niczym nie świadczy, bo w każdej chwili może się zacząć zjazd w dół.

Malinowe wygrały w Poznaniu troszkę szczęśliwie , może teraz będzie ono po naszej stronie . A zresztą - jeśli myślimy o czołówce tabeli to nie ma się co bać a trzeba grać , grać by wygrać .

Wystarczy wypuscic Pestke na tego Plachete I go zniszczy tak jak kiedys robil to z Michalakiem, Paixao I Haraslinem. A jak jeszcze Dytiatiev go podepta, to tyle beda mieli z mlodziezowca I to oni beda plakac po 10 kolejce.

(14-08-2019, 13:53)hank napisał(a):  Malinowe wygrały w Poznaniu troszkę szczęśliwie , może teraz będzie ono po naszej stronie . A zresztą - jeśli myślimy o czołówce tabeli to nie ma się co bać a trzeba grać , grać by wygrać .

Zgadza się, wygrali w Poznaniu szczęśliwie ... bo gdyby nie życiowe bramki Brozia + najlepszy mecz Putnocky'ego przy Bułgarskiej to wynik byłby zupełnie inny. Mieli po prostu dobry dzień, ze wszystko im wychodziło idealnie   .

Gwoli rzetelności warto przypomnieć, że powinnismy grać z Andersenami bez ich czarnego chłopca Musondy, czy jak mu tam. Za to co odjebał w meczu z cwks powinien dostać buta i minimum 3-4 kolejki pauzy. W meczu z Kolejorzem grał nieźle, tym bardziej wqrwia nasze sędziowskie bagno...

Ten Śląsk na wyjeździe to nam nie lezy strasznie :/ nie wygralismy tam 7 kolejnych meczy, od 2013 roku. Wtedy ogralismy malinowe nosy 0:3 po bramkach Saidiego x2 i Budzika, teraz styka 0:1 i bede szczesliwy. I powiem wam ze znajac nasza lige przywieziemy 3 punkty z Wroclawia a nie wygramy u siebie z Arka

Lech ze Śląskiem chciał grać (i grał) finezyjnie i przegrał. Wniosek jest taki, przy naszej "mniej" finezyjnej grze, powinniśmy wygrać.

Slask musi spuchnac,statystycznie za dobrze im idzie i to jest czas na przegrana,a my jestesmy do tego idealnym kandydatem,bo wygladamy na boisku dosyc srednio.Niby pokretna logika,ale pasuja ja ulal do naszej ligi.Jedyne co mogloby pokrzyzowac ten plan to fakt,ze oni sa naprawde niezli,cos w stylu Piasta z tamtego sezonu.Jak nas ograja to znaczy ze ida na mistrza,bo nasz trener tez o tym mowil jak byl na bombie

Najsilniejszym argumentem przeciw naszemu zwycięstwu (zgodnie z przedstawiona wyżej logiką+prawo serii+czynnik naszej ligi) jest fakt, że za tydzień grają w Gdańsku, a tam bardziej pasuje przegrać. Chyba, że z nami przegrają, a w Gdańsku wygrają - co będzie, może i lepiej, wpisywało się w nieprzewidywalność E-klasy.

Śląsk Wrocław - Cracovia, godz. 15:00, sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Mecz we Wrocławiu poprowadzi bydgoski-warszawiak D.Stefanski .

Kto napisze rozprawkę na temat:

"Mecz we Wrocławiu a sprawa Legii"

Jak ja gościa nie trawię. Nawet bardziej niż Varciniaka!

Jestem spokojny szybkie 3:0 i można napić się whiskey. Może wyżej nie przegramy

(16-08-2019, 21:12)rukola77 napisał(a):  Jestem spokojny szybkie 3:0 i można napić się whiskey. Może wyżej nie przegramy

Weekend będzie jak 0.7
Wczoraj rzeka 4:0
Dzisiaj niestety my 3:0 w plecy

(17-08-2019, 11:10)pablo74 napisał(a):  

(16-08-2019, 21:12)rukola77 napisał(a):  Jestem spokojny szybkie 3:0 i można napić się whiskey. Może wyżej nie przegramy

Weekend będzie jak 0.7
Wczoraj rzeka 4:0
Dzisiaj niestety my 3:0 w plecy

Idź sobie popłacz kurw@ w poduszkę.. Co za ludzie...

Ale pesymiści. Będzie 0:0 po heroicznej walce