Po niezwykłym meczu derbowym składającym się z 4-ech tercji

, a właściwie kwart, granych po 15 minut, bez zatrzymywanego czasu, po gwizdkach sędziego w trakcie gry, w której to roli zadebiutował Mariusz Dulęba, Czarty zremisowały z Żubrami 2:2 w tercjach (kwartach): (0:1, 0:0, 0:1, 2:0), gdzie pierwsza bramka dla Żubrów została uznana przez sędziego w dość kontrowersyjnych okolicznościach, gdyż według naocznych świadków, tj. kibiców Czartów, krążek został zatrzymany parkanem przez bramkarza Czartów przed linią bramkową i jej nie przekroczył, co zostało uwiecznione na materiale wideo przez jednego z kibiców Czartów, jak również w przeprowadzonym przez tegoż kibica, wywiadzie pomeczowym z bramkarzem Czartów, zresztą szanowanym Forumowiczem, przyznał on, że gol nie powinien być uznany ! Jednak ten błąd należy wziąć na garb debiutu sędziego w nowej roli, jak i fakt, że w momencie tej kontrowersyjnej sytuacji znajdował się on w dość dalekiej odległości od bramki, tj. pomiędzy niebieską a czerwoną linia, tak, że tą pomyłkę trzeba mu wybaczyć

, zaś wynik całego meczu należy uznać za sprawiedliwy, gdyż dzięki uprzejmości Żubrów i z ich inicjatywy doszło do rozegrania dodatkowej tercji, w której Czarty dostały wiatr w żagle i wyrównały wynik meczu

, zaś Żubry wyraźnie opadły z sił !