Jak wiadomo "pyrrusowe zwycięstwo" to takie, które osiągnięte za cenę zbyt dużych strat , prowadzi do ostatecznej klęski.W świadomości osób nawet z wykształceniem historycznym Pyrrus funkcjonuje najwyżej jako lekkomyślny łowca przygód, który , wmieszawszy się w wojnę z Rzymem, odniósł kilka krwawo okupionych sukcesów, wytracił wojsko i jak niepyszny wrócił do Epiru,aby marnie zginąć w niepotrzebnej,chaotycznej bijatyce, od dachówki rzuconej przez starą babę.
Przypomnieć wypada że pojęcie "pyrrusowe zwycięstwo" obce było starożytnym.Zamiast tego mówili o zwycięstwie"kadmosowym"....
Pyrrus cieszył się natomiast sławą największego wodza swoich czasów, według opinii samego Hannibala tylko Wielkiemu Aleksandrowi, notabene swemu krewnemu,ustępował w wojennym kunszcie.
Już w starożytności zdawano sobie sprawę, że Aleksander Macedoński odniósł bajeczny wprost sukces w starciu ze zmurszałym Imperium Perskim,Pyrrusowi natomiast się nie powiodło,ponieważ wydał wojnę dynamicznej,niezwykle agresywnej Republice Rzymskiej, dysponującej ogromnymi rezerwami.....
#Krzysztof Kęciek,"BENEWENT 275 p.n.e." Bitwy historyczne. Bellona Warszawa 2001
Tak to jest cholera że historię ustalają zwycięzcy.
Propaganda rzymska działa po dzis dzień, mimo ze samego imperium już od jakiegoś czasu nie ma.
Musiał im Pyrrus nieźle dać popalić że aż tak próbowali go zdyskredytować.
A propo propagandy to jakiś czas temu Anglicy wymyślili ze Szkoci sa skąpcami....
To teoria nie technika czyni z ciebie zawodnika.
2B or not 2B.