Cytat; "Do kuriozalnej sytuacji doszło we wczorajszym spotkaniu kwalifikacji do play-offów słowackiej Tipsport ligi pomiędzy dwiema występującymi w niej węgierskimi drużynami MAC Budapeszt i Jegesmedvék Miszkolc. Po 60 minutach był remis 2:2 i trzeba było rozegrać dogrywkę. I tu właśnie zaczęły się problemy, bo sędziowie... nie wiedzieli, jakie przepisy dotyczące dogrywek obowiązują na tym etapie rywalizacji.
Długo trwała dyskusja z trenerami obu ekip. Szczególnie aktywny był w niej prowadzący zespół z Miszkolca Glen Hanlon, który przyniósł sędziom wydrukowane przepisy ligowe. Zgodnie z nimi miała być rozegrana 10-minutowa dogrywka w czteroosobowych składach w polu. Na szczęście na meczu był generalny menedżer słowackiej ekstraklasy Richard Lintner i to do niego jako do ostatniej instancji udali się sędziowie, by dowiedzieć się, jakie są przepisy. "
Źródło:
http://hokej.net/pl/news,artykul,13,5107...wideo.html