hank - nie do końca tak. jak przychodzili zawodnicy, o których piszesz to wydawało się, że będa do grania. Ewentualnie po krótkiej adaptacji.  U Forsela widac było, że potrzebuje minimum roku. Polak mądry po szkodzie

Właśnie - wydawało . Po oglądnięciu filmików z grą Forsella też się mogło wydawać a widać było , że gość do gry ofensywnej ma smykałę .

Dajcie spokój z tym Forsellem. Serio.

1. Gość potrzebował (jak słusznie napisał Leszeczek) sporo czasu, by WRÓCIĆ do ODPOWIEDNIEJ (nie napiszę by wysokiej) formy.
2. Wolałbym zawodnika, który operował wówczas w ekstraklasie (tzn. grał i całkiem solidnie, tak jak kiedyś wzieliśmy Sandomierskiego i Wójcickiego - byli to zawodnicy pewni, do gry "od razu")

(02-12-2018, 14:21)gargamel9998 napisał(a):  Dajcie spokój z tym Forsellem. Serio.

1. Gość potrzebował (jak słusznie napisał Leszeczek) sporo czasu, by WRÓCIĆ do ODPOWIEDNIEJ (nie napiszę by wysokiej) formy.
2. Wolałbym zawodnika, który operował wówczas w ekstraklasie (tzn. grał i całkiem solidnie, tak jak kiedyś wzieliśmy Sandomierskiego i Wójcickiego - byli to zawodnicy pewni, do gry "od razu")

Nie no... spoko.... lepszy Culina ktory tez potrzebowal roku na odbudowe....Tylko ze Culina jest doslownie w dooopie.... a Forsell co nieco strzela w lidze... Ot taka mala roznica...

(26-11-2018, 19:54)ian thorpe napisał(a):  wielu pisało o "stracie" Cracovii, z powodu odstrzelenia Forsella. . To tak dla ochłodzenia głów polecam zachowanie tego gracza przy utracie gola. Technicznie jest bardzo dobry, ale w poważnej piłce trzeba mieć jeszcze trochę prędkości. Poza tym, troszkę cicho o nim ostatnio.


https://ekstraklasa.tv/bramki/pogon-mied...na/rjr88bf

(02-12-2018, 02:17)ian thorpe napisał(a):  tak patrzyłem na grę Forsella, i muszę przyznać, że czyniłem to z największą przyjemnością. Nie jest to zawodnik do topowego klubu, ale przy naszych "ambicjach" bym go wolał od Budzika. Szkoda, że wtedy gdy chciano podpisać kontrakt, nie był sportowcem.
Miał dzisiaj to coś, takie na luzie podanie, myślał na boisku, umiał celnie podać długą piłkę, umiał uderzyć mocno i celnie na bramkę.
Fajny zawodnik w Ekstraklasie. Ciekawi mnie, czy pójdzie gdzieś wyżej czy Miedź to dla niego maksimum.

Hmmm 6 dni temu i wczorajszy post.... Napewno ogladales i sledziles Forsella?? Nie pomliles go z nikim alo z tym kogo w zeszlym tygodniu obserwowales??Tydzien temu nie nadaje sie a teraz za Budzika w sam raz....
Cytujac klasyka...."Jest ciemno.....ale widac ze jest jasno "

Kruszyno - ale ja od początku pisałem, ze Culina to "sprowadzany zagraniczny szajs". Zobacz pierwsze posty w wątku mu poświeconym. Moim zdaniem dobrze i dla nas i dla Forsella, że do nas nie trafil. W Legnicy na niego liczą, u nas musiałby z marszu wygrywać mecze

Po obejrzeniu gry mogło się wydawać, po obejrzeniu sylwetki trzeba było pozbyć się złudzeń. Filmiki z gra Culiny też były fajne i w lepszej lidze niż nasza druga zwana pierwszą. A Budzik to był wręcz zawodnik sprawdzony. Hanku nie ma co oceniać po fakcie.

Kruszyna, ja wiem co piszę Skrytykowałem jego "prędkości" doceniając jego technikę. Po ostatnim meczu, potwierdziłem jego umiejętności w tym zakresie. Jednak, czy to wystarcza by grać w topowych drużynach ekstraklapy czy tylko w takiej Miedzi czy dołującej Cracovii, tego na dzisiaj nie wiemy tak naprawdę.

To i tak nie ma znaczenia w kontekście Cracovii, bo wtedy gdy go zatrudniano w Pasach, jego wygląd odbiegał grubo od sylwetki piłkarza, i nawet wtedy Miedź go tez zwrotnie nie zatrudniła. Musiało minąć czas mierzony w miesiącach, by mógł wrócić do Polski i ponownie tylko do Miedzi.

Doceniam jego osobiste umiejętności gry w piłkę, bo ja lubię takich piłkarzy.

Coś takiego znalezione na fanpage`u "Mistrzowie Polski":
Niewiele osób zdaje sobie sprawę że Kamil Glik jako nastolatek trafił na zgrupowanie juniorskiej reprezentacji Niemiec. Niestety (a raczej na szczęście) trenerzy widząc jego słabe umiejętności, bardzo szybko podziękowali mu za współpracę. Podobnie postąpili Stefan Majewski w Cracovii i Czesław Michniewicz w Lechu Poznań. Kamil mimo wielu niepowodzeń, nie poddawał się.

O Żurkowskim:
Kilku zawodników wyjechało, pozostali mieli większe problemy niż młody chłopak z Gwarka, którego Jan Żurek zaprosił na treningi. Wcześniej Żurkowski mógł trafić do Cracovii lub Piasta Gliwice, ale zawsze czegoś brakowało. – Byłem dwa dni w Krakowie, ale trenowałem tylko z drugą drużyną. Poza tym proponowali mi stypendium, niecałe tysiąc złotych, więc jak miałbym za to żyć? W juniorach dwa razy prosto kopnąłem piłkę, więc nie patrzyłem na kasę, ale to był jakiś żart. Nieco lepiej było w Gliwicach, bo tam dawali duże większe nadzieje na trenowanie z „jedynką”. Ale szczerze? Po cichu czekałem na Górnik. Jako dziecko jeździłem z bratem na Roosevelta oglądać mecze, dostawałem darmowe bilety ze szkoły. Kiedy odezwał się do mnie trener Żurek i zaprosił na treningi z seniorami to ulżyło – wspomina Żurkowski, który dziś na koncie ma już 68 meczów w barwach Górnika.


http://www.sport.pl/sport/7,65025,243063...lkich.html

Czego mnie to nie dziwi

(02-09-2018, 21:12)szlaktornad napisał(a):  

(02-09-2018, 17:38)RobertoBaggio napisał(a):  Ale Forsell dla Probierza nie był piłkarzem...

Dobrze, że na forum było liczne grono ekspertów, które mówiło, żeby tego otyłego, wtedy chłopaka zostawić w drużynie. Wcale nie było szydery, jak pojawiły się zdjęcia jego zatłuszczonej sylwetki. Wszyscy mówili żeby grał. Nikt nie wspominał, że to nie pierwszy raz, kiedy się tak spasł.
 
Wystarczy poszukać w odpowiednich tematach z początku poprzedniego okienka transferowego.

Forsell znowu z cyckami. Ktoś pociśnie Probierzowi że go odpalił?

Kolejny żyjący w swoim świecie

Przecież pocisk nie był za sam fakt, że go odpalił, tylko za całokształt okoliczności, który miał wtedy miejsce.

Kamil Mazek wypożyczony z Zagłębia do Stomilu.

http://www.90minut.pl/news/293/news29385...omilu.html

(25-02-2019, 08:55)Miszczu2007 napisał(a):  Kolejny żyjący w swoim świecie

Przecież pocisk nie był za sam fakt, że go odpalił, tylko za całokształt okoliczności, który miał wtedy miejsce.

Zdefiniuj wytłuszczone, bo dla mnie to czysty przykład pi....enia
Wśród okoliczności które wtedy miały miejsce należy uwzględnić pogodę, wilgotność względną i bezwzględną, brak opinii matki zawodnika, tudzież stryja i stryjenki, opinie Forowiczów z uwzględnieniem Miszcza

Polecam opcję "szukaj", bo wałkowałem to już tyle razy, że nie zamierzam po raz kolejny, dopóki w Twoim poście pojawi się coś więcej niż tylko obrażanie mnie, które przepisałeś ze swojego poprzedniego posta skierowanego do mnie. Jak możesz pisać, że coś jest p...leniem, skoro nie zadałeś sobie trudu żeby w ogóle sprawdzić co napisałem?

ja tu staję po stronie Miszcza

Podobno był kiedyś temat Nicolasa Pepe.

(25-03-2019, 13:47)octop napisał(a):  Podobno był kiedyś temat Nicolasa Pepe.

Był, bo Probierz to potwierdził

Mateusz Kwiatkowski w Swicie Nowy Dwor

Kwiatkowski byl przez nas testowany po spadku w 2012r.