05-10-2019, 15:01
#81
To może ja doleję troszkę oliwy do ognia w dyskusji o frekwencji, bo chyba boimy się ruszyć niewygodny temat.
Oglądnąłem filmiki jakie gts czy firma sponsorska zamieściła na youtubie po meczach derbowych. Patrzyłem szczególnie na trybuny, jak wyglądają i kto ich wspiera. Zwracam uwagę, że na mecz derbowy przyszło ponad 4000 nowych kibiców, przyjmijmy, że połowa z nich to są kibice Cracovii to i tak 2000 jest dobrą liczbą nowych widzów.
Wiecie co mi się rzuciło w oczy? Duża ilość młodzieży na widowni ale takiej...normalnej. Dodatkowo, ta młodzież zapełniała ich sektor "C". Oczywiście, młodzież "normalna" nie zawsze jest grzeczna, ciupie, bluzga, pokazuje paluszki itd. Jednak ona wraca do domów i o tym zapomina. Patrząc na nią, też sobie pomyślałem, że błędne jest stawianie sprawy, że to są ludzie z podkrakowskich wsi. Jestem przekonany, że w zdecydowanej większości ta młodzież jest z Krakowa i codziennie ją mijamy na naszych ulicach. Pomijam, ze mieszkanie na wsi nie umniejsza nikomu jego roli w życiu na trybunach.
Możemy sobie pisać, że nas może być mało ale wiernych, ale to nie zapełni nam stadionu. Musimy się zdecydować w związku z tym, czy dalej będziemy kręcić się wokół powiedzenia na Cracovii fajni są niefajni kibice, czy jednak otworzymy się na innych. Oni nas mają za widownię patologiczną (co podkreślają czasem) z jaką nie chcą się identyfikować, co jak gdyby skreśla też kibicowanie naszemu klubowi.
Są to oczywiście kibice wychowani na latach sukcesu, gdy z dumą nosili te swoje psie barwy np. ich rodziny. Przestańmy też traktować kibica sukcesu jako gorsze "jajo". Największy odsetek przy wypełnieniu trybun, stanowią właśnie tacy kibice.
Co należy zrobić? Myślę, że oprócz sukcesu sportowego należy wyciągać na wierzch takie postacie jak Pilch, Mazan i wiele innych. Nowy kibic musi zobaczyć, że Cracovię wspiera grono zacnych, rozpoznawalnych postaci. Ich nie przyciągnie Filipiak, bo on jest dla nich nikim, jest obcy dla środowiska krakowskiego. Jest jeszcze ważna rola sklepiku sportowego. Kupowanie różnych gadżetów to przywiązywanie kibica do klubu. U nas natomiast nawet koszulek nie ma.
W chwili obecnej ściągamy kibica dwiema nogami - walką o MP oraz pracą w internecie. W tą "drugą" zaangażowanych zostało mnóstwo ludzi, w tym najwięcej ze strony kibiców. Pracują na pełnych obrotach ludzie z Twittera obecni od niedawna też na FB, Pasjonaci, Głos "Kibola" . Pracują fajnie ludzie ze strony oficjalnej klubu, jednak mam wrażenie, że dobili wszyscy do ściany możliwości.
Może czas ruszyć w szkoły, ale te starsze, w licea, technika, szkoły zawodowe. Tam trzeba szukać nowych kibiców.
To taka moja opinia.
Oczywiście, mogę się mylić ale warto szukać wyjścia z sytuacji.
Oglądnąłem filmiki jakie gts czy firma sponsorska zamieściła na youtubie po meczach derbowych. Patrzyłem szczególnie na trybuny, jak wyglądają i kto ich wspiera. Zwracam uwagę, że na mecz derbowy przyszło ponad 4000 nowych kibiców, przyjmijmy, że połowa z nich to są kibice Cracovii to i tak 2000 jest dobrą liczbą nowych widzów.
Wiecie co mi się rzuciło w oczy? Duża ilość młodzieży na widowni ale takiej...normalnej. Dodatkowo, ta młodzież zapełniała ich sektor "C". Oczywiście, młodzież "normalna" nie zawsze jest grzeczna, ciupie, bluzga, pokazuje paluszki itd. Jednak ona wraca do domów i o tym zapomina. Patrząc na nią, też sobie pomyślałem, że błędne jest stawianie sprawy, że to są ludzie z podkrakowskich wsi. Jestem przekonany, że w zdecydowanej większości ta młodzież jest z Krakowa i codziennie ją mijamy na naszych ulicach. Pomijam, ze mieszkanie na wsi nie umniejsza nikomu jego roli w życiu na trybunach.
Możemy sobie pisać, że nas może być mało ale wiernych, ale to nie zapełni nam stadionu. Musimy się zdecydować w związku z tym, czy dalej będziemy kręcić się wokół powiedzenia na Cracovii fajni są niefajni kibice, czy jednak otworzymy się na innych. Oni nas mają za widownię patologiczną (co podkreślają czasem) z jaką nie chcą się identyfikować, co jak gdyby skreśla też kibicowanie naszemu klubowi.
Są to oczywiście kibice wychowani na latach sukcesu, gdy z dumą nosili te swoje psie barwy np. ich rodziny. Przestańmy też traktować kibica sukcesu jako gorsze "jajo". Największy odsetek przy wypełnieniu trybun, stanowią właśnie tacy kibice.
Co należy zrobić? Myślę, że oprócz sukcesu sportowego należy wyciągać na wierzch takie postacie jak Pilch, Mazan i wiele innych. Nowy kibic musi zobaczyć, że Cracovię wspiera grono zacnych, rozpoznawalnych postaci. Ich nie przyciągnie Filipiak, bo on jest dla nich nikim, jest obcy dla środowiska krakowskiego. Jest jeszcze ważna rola sklepiku sportowego. Kupowanie różnych gadżetów to przywiązywanie kibica do klubu. U nas natomiast nawet koszulek nie ma.
W chwili obecnej ściągamy kibica dwiema nogami - walką o MP oraz pracą w internecie. W tą "drugą" zaangażowanych zostało mnóstwo ludzi, w tym najwięcej ze strony kibiców. Pracują na pełnych obrotach ludzie z Twittera obecni od niedawna też na FB, Pasjonaci, Głos "Kibola" . Pracują fajnie ludzie ze strony oficjalnej klubu, jednak mam wrażenie, że dobili wszyscy do ściany możliwości.
Może czas ruszyć w szkoły, ale te starsze, w licea, technika, szkoły zawodowe. Tam trzeba szukać nowych kibiców.
To taka moja opinia.
Oczywiście, mogę się mylić ale warto szukać wyjścia z sytuacji.
JESTEM DUMNY Z BYCIA POLAKIEM !
Nie z każdym "krzyżuje" się opiniami, chociaż to lubię, cenię swój czas.