Mówił i robił, ale nie zawsze wychodziło. Z perspektywy lat odkąd mamy Comarch i Filipiaka od samego poczatku tłumaczył Wam i Nam że inwestycja jest długofalowa tudzież długoterminowa ZROZUMIELIŚCIE ???????
I nie patrzcie co powiedział wczoraj, miesiąc temu, rok temu. W przeciągu 9lat mamy jeden z najpiękniejszych stadionów w Polsce, mimo wszystko ekstraklasowy poziom, co najmniej 5 reprezentantów, fantastyczną atmosferę na trybunach,a co najlepsze jeszcze przed nami, wyremontowane lodowisko i podium co roku w hokeja, a także PK o którym nawet nie marzyliśmy jeszcze 10 lat temu, a teraz wygrywamy z druzynami z Ukrainy, Kazachstanu, Holandii, Francji, wszyscy nam zazdroszczą fantastycznej atmosfery na trybunach, a przedstawiciele europejskiego hokeja są zachwyceni organizacją turnieju w Krakowie
Po przyjściu Comarchu w ekspresowym tempie osiągnęliśmy ekstraklasę przy minimalnych kosztach i bez przeszkolenia profesora "co to jest spalony" a już nie wspominając o tym jak powinien działać profesjonalny klub piłkarski.
Marząc o pucharach było wiadome z góry że większych inwestycji się nie możemy spodziewać do momentu kiedy nie powstanie nowy stadion a taki "Filantrop" jak Janusz nie będzie miał się czego wstydzić gdy Comarch pojawi się na stadionach w europie. Przykład buraka Cupiała jak pojechali mu po majtkach jak Lazio przyjechało było takie że caly kraj się zbłaznił, a legendy o misiach polarnych i furmankach w mieście tylko umocniły się w świadomości zachodniej europy.
Więc z mojego punktu widzenia pozwólmy chłopu działać bo tylko ślepy nie widzi że od momentu kiedy tylko doszło do realizacji budowy stadionu gość dostał skrzydeł i sięgnął do kieszeni.
Pomysł z Ulatowskim nie był głupi - Młoda myśl szkoleniowa, młoda krew chętna uczenia się od najlepszych niegłupio sobie to wymyślił, ale wszyscy widzieliśmy jak wypadło, natomiast ratowanie klubu od degradacji wyszło naprawdę dobrze i tu trzeba dopatrywać się pozytywów, a sam Szatałow śmiem twierdzić ma mocniejszą pozycję jak sam Majewski za jego niechlubnych czasów w Cracovii.
Zgadzam się:
Ganić, krytykować, ale tylko po wpadkach, przypałach, porażkach, ale również bardzo ważne jest aby umieć ocenic obiektywnie stan rzeczy i docenić osiągnięcia, które są zasługą całego klubu (korporacji) od samego "Filantropa" aż po sprzątaczkę w klubie.
Aha a to zadłużenie o którym bredzą wszystkie media w koło to typowa biznesowa zagrywka, aby wynegocjować jak najlepsze warunki przy współpracy z miastem a zarazem wybudować z.ajeb.isty kompleks na Cichym kąciku co jeszcze bardziej umocni naszą pozycję na polskim rynku.
Zawsze powtarzałem: Najpierw solidne podstawy, a później można jechać po bandzie
