02-06-2011, 11:07
#61
No i z radosnego, wakacyjnego tematu o marzeniach pani Profesorowej, sprowadzono temat do realiów codzienności w naszym klubie...
Nie mam raczej wątpliwości, że to o czym napisał knur i nie tylko to jest prawda. Właściwie to powinno być w temacie o wnioskach do Prezesa. Natomiast nie bądźmy tacy zgorzkniali jakby nastąpił wielki kataklizm. Mimo wszystko powodów do patrzenia w przyszłość z optymizmem jest znacznie więcej od powodów do pesymizmu. Każdego roku mamy jakieś powody do wielkiej radości. Przez te lata ostatnie to były awanse, medale i mistrzostwa hokeistów, lodowisko, stadion, baza treningowa. Nie można powiedzieć, że Cracovia się cofa, czy stoi w miejscu. Pasy ewidentnie posuwają się do przodu. Jestem przekonany, że na sukces sportowy piłkarzy też wreszcie przyjdzie czas. Gra w ekstraklasie zresztą sama w sobie jest sukcesem. Sensowna krytyka i mądre wnioski są bardzo potrzebne. Należy o tym pisać, proponować itp. Nie należy jednak ciągle i na wszystko narzekać i psioczyć jak to z wszystkim jest źle. Do meczu z Jagą piłkarze i kibice podeszli bardzo zaangażowani i z wiarą, że się uda. No i się udało.
Nie mam raczej wątpliwości, że to o czym napisał knur i nie tylko to jest prawda. Właściwie to powinno być w temacie o wnioskach do Prezesa. Natomiast nie bądźmy tacy zgorzkniali jakby nastąpił wielki kataklizm. Mimo wszystko powodów do patrzenia w przyszłość z optymizmem jest znacznie więcej od powodów do pesymizmu. Każdego roku mamy jakieś powody do wielkiej radości. Przez te lata ostatnie to były awanse, medale i mistrzostwa hokeistów, lodowisko, stadion, baza treningowa. Nie można powiedzieć, że Cracovia się cofa, czy stoi w miejscu. Pasy ewidentnie posuwają się do przodu. Jestem przekonany, że na sukces sportowy piłkarzy też wreszcie przyjdzie czas. Gra w ekstraklasie zresztą sama w sobie jest sukcesem. Sensowna krytyka i mądre wnioski są bardzo potrzebne. Należy o tym pisać, proponować itp. Nie należy jednak ciągle i na wszystko narzekać i psioczyć jak to z wszystkim jest źle. Do meczu z Jagą piłkarze i kibice podeszli bardzo zaangażowani i z wiarą, że się uda. No i się udało.
Otwieram oczy i widzę pasy dookoła - pasy na górze, pasy na dole, pasy na prawo, pasy na lewo, pasy na końcu, pasy na początku - dzięki ci Boże, to znaczy że ze mną wszystko w porządku.