Lubią szastać kasą.


https://www.transfermarkt.pl/atletico-de...rein/45278

Mam nadzieję, że Javi został najdroższym transferem w historii i przebiliśmy zawrotną kwotę 120 tys euro

Javi mimo wszystko dzięki za te dwa lata. Ja będę Twoją grę wspominał z przyjemnością i o innych sprawach nie zamierzam pisać. Sądzę że bardzo byś nam pomógł w LE , ale wybrałeś co innego . Dzięki i powodzienia .

Mnie interesuje czy te Indie to tak na stałe czy tylko coś w rodzaju żabiego skoku ?

Spytaj Tabisza

(19-07-2019, 16:58)Diabel napisał(a):  Spytaj Tabisza

Nie znam osobiście wiec nie mogę .

Naprawdę Indie? Coś mi się wydaje, że to niezła ściema. Może będzie tak jak wtedy gdy do nas przychodził? Poszedł z Łęcznej bodajże do Azerbejdżanu, a po paru tygodniach pojawił się u nas. Teraz może być podobnie, poszedł do Indii, a za 2tygodnie się okaże, że jest wolnym zawodnikiem i wyląduje gdzie indziej.

Temat do zamknięcia. Był najemnik, nie ma najemnika...

Zarobili coś chociaż?

na nowe buty dla Filipiaka wystarczy

problem nie jest ze odszedl ... ani za ile ... taki los pilkarza dzis tu jutro tam ... problemem jest ze nie ma w tej chwili mlodego polaka ktory wskakuje w jego miejse i nie ma roznicy albo jest nawet lepiej.

Musi być Polak? Bo mamy Holendra, jak dla mnie znacznie ciekawsza opcja. Młody Polak kojarzy mi się w przypadku Cracovii z Helikiem.

Pelle to zupełnie inny typ gracza. Na razie strasznie mnie denerwuje, ale jak zacznie zdobywać bramki, to mu wybaczę Faktem jest, że nie mamy kogo wstawić za Lopesem, a samotny napastnik wiele nie jest w stanie zdziałać. Może trzeba zacząć grać na 2 napastników?

Ciekawi mnie czy jakiś dziennikarzyna zada pytanie o to za ile poszedł Hernandez.

Javi dzięki za "odczarowanie" Łazienkowskiej ,piękne bramki i grę dla Cracovii , szkoda że Ci odbiło a może nowa żona woli orient od pięknego Krakowa.

Inny nie inny w składzie gra za Hernandeza i jak dla mnie da więcej jakości. Czy wygra "sam" jakiś mecz to inna kwestia.

Odnośnie bohatera wątku to przygoda z Indiami wg mnie będzie miała trochę inny przebieg niż ta w Azerbejdżanie. Tam po pierwszym meczu dostał lotkę a w połowie sierpnia okazało się że zostaje tylko liga. Stąd pewnie dla obu stron opłacało się rozstać i dlatego wrócił na szybkości do kraju a że Cracovia szukała na gwałt kogoś sprawdzonego w lidze to się nadał. W Indiach jak się kasa będzie zgadzać to może sobie pykać. Poziom żenujący a u Azerów trzeba było zasuwać walcząc o skład.

Coś czuję że za dwa tygodnie wyląduję w polskiej lidze w którymś z beniaminków. Javi wędrowniczek. Mimo wszystko dzięki za reprezentowanie naszego klubu i gole, zwłaszcza te na łazienkowskiej.

Atletico Kolkata (czyli nowa nazwa miasta Kalkuty),
indyjski średniak ,nie podejrzewam również dłuższego pobytu tak raczej do końca okienka czyli do 31.08
Liga indyjska zaczyna rozgrywki w październiku (kończy w marcu,), wcześniej po prostu jest za gorąco(później chłodniej tak koło 35°C,,),poziom piłkarzy Indyjskich to mniej więcej San Marino czy Andora więc cudzoziemcy są tam gwiazdami ,klimat jest zabójczy nie każdy to może wytrzymać nie sądzę aby druga połówka Hernandeza chciała mieszkać w Kalkucie na dłużej.
Stadion co prawda pojemność 85tys.,ale tyle to może przechodzić na krykieta nie na piłkę .

To gdzie trafia Javi najlepiej świadczy o jego karierze, w której zmienił ponad 10 klubów. Żegnam bez żalu, nie z uwagi na wartość sportową, ale dlatego, że zniknie ten przejeb@ny temat o nim i powtarzanie wszystkiego w kółko, niczym zloopowana płyta. Mam gdzieś takie "Oxygene" JMJ na vinylu, gdzie pod koniec ostatniego kawałka na A mi skacze. Trzymam bo to pierwszy press i szkoda mi tego odpalić za grosze, ale kolegów w temacie o Javim nie szkoda mi wcale. Proszę zamknąć tę kopalnię irracjonalnego bełkotu czym prędzej.