@dangorka - czy istnieje gdzieś statystyka odnośnie oceny buków aktualnej siły drużyn? Chodzi o to żeby nie liczyła się tylko aktualna forma, ani przewidywania na zwycięzcę w całym sezonie, tylko prognoza oceniająca szanse na mistrzostwo przyszłych meczów, tak jakby obecnie każdy startował od 0. Zaliczyliśmy fatalny start, ale wyeliminowano odpowiedzialne za to czynniki. Obecna drużyna ma inne cechy i inaczej punktuje. Ograliśmy tych teoretycznie wyżej notowanych i tym samym wszystkie drużyny, które są nad nami w tabeli. Ponadto nasze wpadki (nie licząc pierwszych kolejek) dotyczą meczów z drużynami dolnej ósemki, z którymi już nie zagramy.
Jest mozliwe stworzenie takiego modelu (nawet w Excelu) który wezmie koncowe kursy bukmacherskie z ostatnich kilku kolejek, "przekonwertuje" je używajac dystrybucji Poissona na implikowaną liczbę goli (przykładowo kurs w okolicach 2.00 na gospodarzy oznacza ze bukmacher (a raczej rynek bukmacherski) uważa że zespol gosci jest silniejszy od gosci o okolo 0.55 gola (ale od tego trzeba odjac atut wlasnego boiska, okolo 0.30 gola w Polsce, ale zalezy od dystansu miedzy obydwoma zespolami, i inne czynniki takie jak kontuzje/zawieszenia i motywacja, ktora jest szczegolnie istotna w tej fazie sezonu)
Nastepnie majac implikowana roznice goli dla kilku kolejek uzywajac Excel Solvera mozna wygenerować "rating" dla kazdego zespolu starając się solverem zminimalizować błąd średniokwadratowy między sumą roznic miedzy implikowaną przez rynek bukmacherski roznica goli a ta wyliczoną przez model, następnie wygenerowane tą metodą ratingi dla wszystkich druzyn mogą służyć do porównania aktualnej siły zespołów, przykladowo +0.60 bedzie oznaczal ze druzyna ta przeciwko przecietnemu zespolowi ligi, w 10 000 spotkan rozgrywanych na neutralnym terenie strzeli temu przecietnemu zespolowi 0.60 gola wiecej (w usrednieniu)
Tutaj trochę bardziej łopatologicznie wyjaśnione na przykładzie sportów amerykanskich:
https://www.inpredictable.com/p/methodology.html
Tylko ze uzycie samych kursow koncowych bez doswiadzenia i wiedzy na temat szacowania prawdopodobienstw w meczach pilkarskich moze byc niewystarczajaco dokladne - przykladowo w ostatnim meczu GTS-u dawałem im 29.16% szans na zwycięstwo (rynek implikował 29.24%) ale od tego trzeba odjąc około 4% ze względu na to że byli w tym meczu bardziej zmotywowaną drużyną (analogicznie jutro jest jeszcze bardziej ekstremalny mecz, ja im daję 40.47% szans na zwycięstwo, rynek na tę chwilę 32.25%% (w przeciwienstwie do mnie rynek spodziewa sie prawdopodobnie wiekszej ilosci juniorow w pierwszym skladzie) ale tutaj olbrzymi udział mają kontuzje i motywacja, przykladowo gdyby ten sam mecz byl rozegrany w srodku sezonu, w najmocniejszych skladach, dałbym rzece (i podejrzewam ze rynek bukmacherski podobnie) około 12-13% wiecej szans na zwyciestwo, wiec uzycie w modelu wartosci 32.25% (przeliczonej na implikowana roznice goli) zamiast 44.25-45.25% znacząco wpłynie na dokladnosc wyliczen ratingów
Przechodząc do meritum bo to pewnie interesuje Cię najbardziej, na OBECNĄ chwilę jesteśmy czwartą siłą ligi i nasz "rating" wygląda identycznie jak za najlepszych czasów Zielinskiego (z tą różnicą że wtedy mieliśmy lepszą ofensywę a teraz mamy lepszą defensywę). Niemniej ten sezon jest tak dziwaczny że roznica miedzy nami a siódmym Sląskiem (jeden z najbardziej pechowych zespolow w tym sezonie) jest tak mala, ze moze sie to zmienic na przestrzeni nawet tylko jednej kolejki (z drugiej strony roznica miedzy nami a drugim Piastem jest rowniez tak mala ze pierwszy raz w tym wieku mozemy byc druga najmocniejsza sila ligi - oczywiscie ma to wiecej wspolnego z niesamowitą slaboscia Lecha i Jagiellonii w tym sezonie niz z naszą wybitną formą)
Interesuje mnie głównie:
- czy bukmacherzy biorą pod uwagę siłę przeciwników, z którymi przegrano i wygrano? Jeśli tak, to które mecze mają większy wpływ na całokształt i jak to jest liczone?
Tak, rynek bukmacherski bierze to pod uwagę. Z reguły każdy mecz ma taką samą wagę (z wyjątkiem meczów np w ostatniej kolejce ktore w wiekszosci przypadkow sa zartem i polegaja na wystawianiu juniorow, zespolom brakuje motywacji itd albo z wyjątkiem meczów pucharowych lub takich jak ostatnie mecze PSG bez Neymara, Cavaniego i kilku innych kluczowych graczy)
Jest to liczone w dosyc prosty sposob, porownuje sie przedmeczowe oczekiwania, przykładowo 68% faworyt który w usrednieniu powinien strzelic 1.40 gola wiecej niz przeciwnik z tym jak zagral rzeczywiscie (oczywiscie w pilce noznej takie podejscie jest trudniejsze niz na przyklad w koszykowce ze wzgledu na to jak rzadkim i losowym zdarzeniem są gole dlatego do tego typu porownan używa się, bardziej zaawansowanych niz te dostepne publicznie, modeli xG)
Przyklad z dzisiaj, zobacz sobie statystyki meczu Leeds. Drugi najmocniejszy zespol ligi, walczacy o awans, byli 69.18% faworytem a przegrali ze slabiutkim Wigan 2:1 mimo gry w przewadze, ale jak zobaczysz statystyki to okazuje sie ze mieli nieziemskiego pecha (taki urok tego sportu ze wzgledu na losowosc), podejrzewam ze wiekszosc modeli xG (zarowno tych opartych na samych strzalach, jak i tych bardziej zaawansowanych ktore biora pod uwage "jakosc" stworzonych sytuacji bramkowych) uzna ze "wygrali" ten mecz roznica okolo 1.7-2 gola
Gdyby ten sam mecz zostal rozegrany jutro (w tych samych okolicznosciach, skladach itd)
, jestem przekonany że rynek bukmacherski dałby im znowu co najmniej 69.18% szans na zwyciestwo (a moze nawet wiecej biorac pod uwage jak ekstremalny to byl mecz)
- jaki okres biorą pod uwagę przy ocenie aktualnej siły? Wiadomo, że aktualna forma może mylić, bo dobra seria outsidera (lub słaba u lidera) może trwać kilka kolejek, ale ogólna tabela też, bo niektóre drużyny zaczynają słabsze i są wzmacniane pod koniec okienka jak my w tym sezonie (co nieraz daje rezultaty jeszcze później), a inne zaczynają lepsze i są rozsprzedawane w trakcie, jak gts.
Tak jak wyjasnilem wyzej, do kazdego meczu rynek bukmacherski podchodzi podobnie, porównując przedmeczowe oczekiwania z rzeczywistym przebiegiem meczu ale generalnie rynek bukmacherski bardziej "agresywnie" zaktualizuje ratingi druzyn w nastepujacych okolicznosciach
- poczatek sezonu
- zmiana trenera
- duze zmiany w skladzie (transfery)
- seria kilku spotkan kiedy w kazdym z nich zespol gral powyzej (albo ponizej) oczekiwan (i nie bylo to spowodowane motywacją)
- jak liczy się bezpośrednie mecze, a jak ogólny wynik? Załóżmy, że w górnej ósemce jedna drużyna traciła punkty głównie z drużynami dolnej ósemki, ale ma komplet zwycięstw z pozostałymi z górnej, a druga wygrywała ze słabszymi, ale nie potrafiła wygrać z lepszymi. Obie mają tyle samo punktów i stosunek bramek, a w bezpośrednim meczu zremisowali. Różnica będzie oceniana jako bardzo istotna, czy kosmetyczna?
Nie ma to kompletnie znaczenia, rynek bukmacherski jest duzo madrzejszy od przecietnego kibica/eksperta pilkarskiego i wie jak mocno przekłamuje rzeczywistosc tabela ligowa (nawet na stosunkowo duzej probce meczow jak np caly sezon, chociaz w tak wyrownanej lidze jak Polska probka 37 spotkan jest smiesznie mala i nawet zespol bedacy 4-ta, 5-ta sila ligi moze zdobyc mistrzostwo, cos co jest nie do pomyslenia w Bundeslidze czy Hiszpanii). Podobnie z meczami bezposrednimi, przykladowo w dwumeczu miedzy Leeds i Wigan jest w tym sezonie remis 3:3 a w rzeczywistosci Leeds zasluzylo aby wygrac obydwa mecze.
- a może bardziej liczy się przebieg meczów i indywidualne wskaźniki i przewidywany wynik na podstawie sytuacji?
Dokladnie tak
W wątku meczowym z Legią próbuję wytłumaczyć niektórym, że przyjmują uproszczone kryteria oceny (żeby nie powiedzieć, że prostackie) ale jak grochem o ścianę, bo większość jak zwykle coś sobie z góry założyła i nie przyjmuje do wiadomości, że mogą się mylić, więc nie mają motywacji do analizy.
Nie śledzę forum ostatnio więc nie wiem jaka jest narracja, ja patrzę na piłkę bardzo probabilistycznie, uwazam ze mamy 18.32% szans na zwyciestwo i 23.92% na remis. Jako kibica na gorąco ucieszy mnie jesli zostaniemy totalnie zdominowani przez Legię i wygramy po farfoclu bramkarza w 94 minucie ale na chłodno analizując ten mecz i aktualizując moje modele bukmacherskie będzie mnie bardziej cieszyło jeśli zagramy lepiej niż osiemnasto-procentowy underdog, niezaleznie od koncowego wyniku, bo będzie to oznaczało że wysoka forma w ostatnich tygodniach nie jest przypadkiem
edit:
przejrzalem na szybko watek meczowy, z tezą iż "nie ma obiektywnego sposobu ustalenia aktualnej siły drużyny" kompletnie sie nie zgadzam gdyz istnieja liczne opracowania naukowe (
https://mpra.ub.uni-muenchen.de/87230/1/..._87230.pdf pierwsze z brzegu) ktore potwierdzaja iz koncowe kursy bukmacherskie na rynkach azjatyckich potwierdzaja hipoteze rynku efektywnego (teza rozważana w finansach, zgodnie z którą w każdej chwili ceny papierów wartościowych w pełni odzwierciedlają wszystkie informacje dostępne na ich temat, w bukmacherce odpowiednikiem cen papierow wartosciowych sa koncowe kursy bukmacherskie a odpowiednikiem wszystkich informacji jest miedzy innymi (a wlasciwie glownie) obecna sila zespolu wyliczona na podstawie obiektywnych modeli matematycznych, ktore przypisuja wieksza wage do stworzonych sytuacji bramkowych/exG niz do rzeczywistego wyniku meczu
Kolektywnosc tych modeli ktora w uproszczeniu "tworzy" dzieki przeplywowi pieniedzy syndykatow bukmacherskich i zawodowych hazardzistow rynek bukmacherski rozni sie od 99% kibicow pilki ktorzy albo nie zdaja sobie sprawy z losowosci pilki noznej, albo sa narazeni na bledy poznawcze - z tego wlasnie powodu okolo 99% graczy w long runie bedzie na minusie w zakladach bukmacherskich.