Kraków - życie, przyszłość itd
26-08-2018, 03:39
#1,582
(25-08-2018, 12:28)hank napisał(a): A ja się przejechałem na teściowej - raszpli , o zgrozo .ja tez ale, nikt tego nie uzywa w znaczeniu tesciowa, tylko :
obraźliwie o brzydkiej kobiecie; maszkara, megiera, hetera
wiec nie wiem co oni pitolą
poza tym mialem jeszcze 2 zle, w zyciu tych slow nie slyszalem

zygać i sietniok
26-08-2018, 09:26
#1,583
Nie słyszałeś sietnioka, znaczy nie jesteś z Krakowa
Zygać, rzeczywiście rzadko jest słyszalne, ale moja mama tak mówi.

Zygać, rzeczywiście rzadko jest słyszalne, ale moja mama tak mówi.
Łatwiej jest oszukać człowieka, niż przekonać go, że został oszukany.
![[Obrazek: 0_0_520470275_jest_chujowo_ale_stabilnie...middle.jpg]](https://www.chamsko.pl/demot/0_0_520470275_jest_chujowo_ale_stabilnie_przez_eheehe20_middle.jpg)
26-08-2018, 11:45
#1,584
Zygac... dokladnie... mama moja zawsze jak sie klocilem ze starszym bratem mi mowila zebym przestal do niego zygac
A sietniok slyszalem ...ale za cholere nie wiedzialem co to znaczy.
Raszpla...wiedzialem ze brzydka kobieta i mimo ze nie mam od razu mi sie z tesciowa skojarzyla

A sietniok slyszalem ...ale za cholere nie wiedzialem co to znaczy.
Raszpla...wiedzialem ze brzydka kobieta i mimo ze nie mam od razu mi sie z tesciowa skojarzyla

"Kocham, kocham tylko Ją!!!
Zawsze, zawsze będę z Nią!!!
Nawet, nawet w chwili zlej!!!
Nigdy, nie opuszczę Jej!!!"
26-08-2018, 11:58
#1,585
(26-08-2018, 09:26)sterby napisał(a): Nie słyszałeś sietnioka, znaczy nie jesteś z Krakowajuz zdazylem zapomniec co to znaczy![]()
Zygać, rzeczywiście rzadko jest słyszalne, ale moja mama tak mówi.

to ze nie miales maxa to nie powod zeby sie mazgaic

27-08-2018, 17:03
#1,586
Mieszkańcy krakowskich Bronowic przez rok zostaną pozbawieni szybkich połączeń tramwajowych z centrum miasta. W dzielnicy mieszka ok. 25 tysięcy osób, z których duża część korzysta z miejskiej komunikacji. Powodem utrudnień jest planowany remont torowiska wzdłuż ulicy Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej. Prace mają rozpocząć się we wrześniu i potrwają rok.
https://krakow.onet.pl/krakow-jesienia-r...ch/sk7n6kn
https://krakow.onet.pl/krakow-jesienia-r...ch/sk7n6kn
Semper fidelis .
Nigdy nie zejdziemy na psy
30-08-2018, 00:14
#1,587
(26-08-2018, 11:45)KruszynaKSC napisał(a): Zygac... dokladnie... mama moja zawsze jak sie klocilem ze starszym bratem mi mowila zebym przestal do niego zygacdzisiaj dyskusja z kobitka, bylo cos takiego, ale nie dokladnie to samo
czasownika w zyciu nie slyszalem, ale jak spytalem to moja mila zaczela jezdzic palcami jeden po drugim mowiac "zygu zygu" i tu oslnienie, klasyk

30-08-2018, 09:31
#1,588
(26-08-2018, 09:26)sterby napisał(a): Nie słyszałeś sietnioka, znaczy nie jesteś z KrakowaNie całkiem. Cała moja rodzina jest od pokoleń z Krakowa, mówią po krakosku, ale sietnioka usłyszałem pierwszy raz jak się wżeniłem w rodzinę pochodzącą jakieś 30 km na południe od miasta. Inna rzecz, że instynktownie od razu wiadomo jakie jest znaczenie; a także, że coś jest sietnawe (od sietnioka).![]()
Zygać, rzeczywiście rzadko jest słyszalne, ale moja mama tak mówi.
Zygać - krakoski klasyk

09-11-2018, 23:32
#1,591
Po wyborach to trzeba nieco zarobić. Podobno mają zlikwidować bilet 20minutowy, a jednorazowy podnieść na 4zł. Do tego zlikwidowanie miesięcznych na jedną i dwie linie, tylko full opcja zostanie.
PUCHAR JEST NASZ SIA LA LA LA
10-11-2018, 15:24
#1,592
Ponoć za energię elektryczną trzeba zapłacić 12 milionów więcej .
Semper fidelis .
Nigdy nie zejdziemy na psy
10-11-2018, 22:10
#1,594
A tymczasem na Szkieletorze... 
![[Obrazek: 149c767255ed.jpg]](https://naforum.zapodaj.net/images/149c767255ed.jpg)

![[Obrazek: 149c767255ed.jpg]](https://naforum.zapodaj.net/images/149c767255ed.jpg)
Hej Heja Heja, Cracovia Mistrzem Hokeja! [1937, 1946, 1947, 1948, 1949, 2006, 2008, 2009, 2011, 2013, 2016, 2017]
Puchar Kontynentalny - Donieck 2011:
"Jesteśmy #$&% wie gdzie, autobus zjebał się! [...]"
21-11-2018, 09:18
#1,595
Zakaz jazdy rowerami po Plantach: na niektórych odcinkach, a może w weekendy?
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425...ach-a.html
Ma ktoś dostęp do całości i mógłby wkleić?
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425...ach-a.html
Ma ktoś dostęp do całości i mógłby wkleić?
PUCHAR JEST NASZ SIA LA LA LA
21-11-2018, 10:29
#1,596
Proszę bardzo
Radni Dzielnicy I walczą o to, by na Plantach nie było rowerzystów. Podjęli uchwałę, w której proponują zakaz poruszania się cyklistów na niektórych odcinkach. - Wprowadźmy zakaz, ale tylko w weekendy - proponują w Zarządzie Zieleni Miejskiej.
Dyskusja o zakazie poruszania się rowerem po Plantach toczy się od kilku miesięcy. Radni Dzielnicy I postanowili wsłuchać się w głos mieszkańców, którzy chcieli całkowitego zakazu jazdy rowerem – ich zdaniem interesy pieszych i rowerzystów są na Plantach nie do pogodzenia. Piesi nie mają miejsca, są spychani przez rowerzystów, którzy pędzą za szybko, zdarzają się potrącenia. Jak problem rozwiązać? Najlepiej wyrzucić rowerzystów z Plant raz na zawsze.
Ale zaprotestowali rowerzyści (często również mieszkańcy dzielnicy), przede wszystkim ci, dla których droga przez Planty jest drogą do szkoły i pracy – rano w ten sposób podróżują rodzice z dziećmi. Planty po prostu skracają drogę. Ich też zakaz by dotknął.
Kontrapasem w jedną stronę
Radni „Jedynki” uznali więc, że zakaz mógłby obowiązywać tylko na tych odcinkach, wzdłuż których jest już infrastruktura rowerowa (na I obwodnicy). W praktyce oznacza to zakaz jazdy na odcinku od skrzyżowania z ul. Piłsudskiego do skrzyżowania Westerplatte i Basztowej.
Problem tylko w tym, że owa infrastruktura to kontrapas, którym rowerzyści mogą poruszać się w jedną stronę; jadąc w kierunku Rynku, musieliby już włączyć się do ruchu ogólnego (razem z samochodami, autobusami i tramwajami). Dla tych, którzy korzystają z Plant, bo obawiają się takiej jazdy, zostałoby tylko prowadzenie roweru przez ten kawałek.
– Jestem przeciwny temu rozwiązaniu, chociaż rozumiem obawy pieszych, którzy po Plantach spacerują – mówi Aleksander Miszalski, radny Dzielnicy I (i radny miasta). – Jeżeli miasto promuje rower, nie można ludziom odbierać prawa do korzystania z niego w całym mieście; byłoby to wylanie dziecka z kąpielą. Problem rowerzystów, którzy po Plantach jeżdżą ryzykownie, zauważam, ale nie można powiedzieć, że ten kawałek miasta opanowali tylko i wyłącznie piraci. Tych jest zdecydowanie mniej.
Rowerzyści i piesi
Zarząd Zieleni Miejskiej, który opiekuje się Plantami, proponuje inne rozwiązanie: zakaz można wprowadzić, jednak tylko w weekendy, czyli w dni, kiedy spacerujących jest bardzo dużo.
– Pomysł będzie jeszcze konsultowany z obiema stronami. A rozmawiać trzeba, ponieważ emocje jednych i drugich sięgają zenitu – przekonuje Piotr Kempf, dyrektor ZZM. – Jeżeli nie posłuchamy obu stron, sprawa naprawdę może wymknąć się spod kontroli. Sam jestem rowerzystą i przejeżdżam często przez Planty, więc wiem, co mówię. Ktoś musi zrobić krok w tył i stąd propozycja zakazu w weekendy.
Kto będzie zakaz egzekwował?
– Cieszę się, że ZZM zauważył rowerzystów, którzy poruszają się po Plantach, jadąc do pracy czy szkoły. Zakaz jazdy rowerem w weekendy nie byłby aż tak bolesny – mówi Marcin Dumnicki ze stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. – Jednak propozycja sama w sobie jest dość naiwna. Kto będzie zakaz egzekwował? Czy w weekendy na Plantach strażnicy miejscy będą łowić mieszkańców, którzy wybrali się do centrum rowerem? Na drugi raz wsiądą w samochód, bo za to nie będzie mandatu.
W sprawie zakazu jazdy rowerem po Plantach (częściowym) radni ze Starego Miasta podjęli już uchwałę. Ale dzielnica nie może sama zmienić regulaminu Plant, ponieważ nie ma takich kompetencji. Korektę w dokumencie mogliby wprowadzić radni miasta.
Radni Dzielnicy I walczą o to, by na Plantach nie było rowerzystów. Podjęli uchwałę, w której proponują zakaz poruszania się cyklistów na niektórych odcinkach. - Wprowadźmy zakaz, ale tylko w weekendy - proponują w Zarządzie Zieleni Miejskiej.
Dyskusja o zakazie poruszania się rowerem po Plantach toczy się od kilku miesięcy. Radni Dzielnicy I postanowili wsłuchać się w głos mieszkańców, którzy chcieli całkowitego zakazu jazdy rowerem – ich zdaniem interesy pieszych i rowerzystów są na Plantach nie do pogodzenia. Piesi nie mają miejsca, są spychani przez rowerzystów, którzy pędzą za szybko, zdarzają się potrącenia. Jak problem rozwiązać? Najlepiej wyrzucić rowerzystów z Plant raz na zawsze.
Ale zaprotestowali rowerzyści (często również mieszkańcy dzielnicy), przede wszystkim ci, dla których droga przez Planty jest drogą do szkoły i pracy – rano w ten sposób podróżują rodzice z dziećmi. Planty po prostu skracają drogę. Ich też zakaz by dotknął.
Kontrapasem w jedną stronę
Radni „Jedynki” uznali więc, że zakaz mógłby obowiązywać tylko na tych odcinkach, wzdłuż których jest już infrastruktura rowerowa (na I obwodnicy). W praktyce oznacza to zakaz jazdy na odcinku od skrzyżowania z ul. Piłsudskiego do skrzyżowania Westerplatte i Basztowej.
Problem tylko w tym, że owa infrastruktura to kontrapas, którym rowerzyści mogą poruszać się w jedną stronę; jadąc w kierunku Rynku, musieliby już włączyć się do ruchu ogólnego (razem z samochodami, autobusami i tramwajami). Dla tych, którzy korzystają z Plant, bo obawiają się takiej jazdy, zostałoby tylko prowadzenie roweru przez ten kawałek.
– Jestem przeciwny temu rozwiązaniu, chociaż rozumiem obawy pieszych, którzy po Plantach spacerują – mówi Aleksander Miszalski, radny Dzielnicy I (i radny miasta). – Jeżeli miasto promuje rower, nie można ludziom odbierać prawa do korzystania z niego w całym mieście; byłoby to wylanie dziecka z kąpielą. Problem rowerzystów, którzy po Plantach jeżdżą ryzykownie, zauważam, ale nie można powiedzieć, że ten kawałek miasta opanowali tylko i wyłącznie piraci. Tych jest zdecydowanie mniej.
Rowerzyści i piesi
Zarząd Zieleni Miejskiej, który opiekuje się Plantami, proponuje inne rozwiązanie: zakaz można wprowadzić, jednak tylko w weekendy, czyli w dni, kiedy spacerujących jest bardzo dużo.
– Pomysł będzie jeszcze konsultowany z obiema stronami. A rozmawiać trzeba, ponieważ emocje jednych i drugich sięgają zenitu – przekonuje Piotr Kempf, dyrektor ZZM. – Jeżeli nie posłuchamy obu stron, sprawa naprawdę może wymknąć się spod kontroli. Sam jestem rowerzystą i przejeżdżam często przez Planty, więc wiem, co mówię. Ktoś musi zrobić krok w tył i stąd propozycja zakazu w weekendy.
Kto będzie zakaz egzekwował?
– Cieszę się, że ZZM zauważył rowerzystów, którzy poruszają się po Plantach, jadąc do pracy czy szkoły. Zakaz jazdy rowerem w weekendy nie byłby aż tak bolesny – mówi Marcin Dumnicki ze stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. – Jednak propozycja sama w sobie jest dość naiwna. Kto będzie zakaz egzekwował? Czy w weekendy na Plantach strażnicy miejscy będą łowić mieszkańców, którzy wybrali się do centrum rowerem? Na drugi raz wsiądą w samochód, bo za to nie będzie mandatu.
W sprawie zakazu jazdy rowerem po Plantach (częściowym) radni ze Starego Miasta podjęli już uchwałę. Ale dzielnica nie może sama zmienić regulaminu Plant, ponieważ nie ma takich kompetencji. Korektę w dokumencie mogliby wprowadzić radni miasta.
21-11-2018, 11:47
#1,597
A nie byłoby problemu gdyby obydwie strony zachowały zdrowy rozsądek i choć odrobinę kultury .Z drugiej strony uważam, że każdy rowerzysta powinien zdawać egzamin na kartę rowerową aby znać przepisy o ruchu nie tylko drogowym .
Semper fidelis .
Nigdy nie zejdziemy na psy
21-11-2018, 12:13
#1,598
Pedalarze (tak, nie rowerzyści, a właśnie "pedalarze") sami sobie są winni, i mam nadzieję, że w końcu się doigrają, i to znacznie poważniejszych konsekwencji.
I proszę nie podnosić argumentu o odpowiedzialności zbiorowej, bo jak powszechnie wiadomo, jest ona stosowana także wobec innych grup społecznych.
I proszę nie podnosić argumentu o odpowiedzialności zbiorowej, bo jak powszechnie wiadomo, jest ona stosowana także wobec innych grup społecznych.
Hej Heja Heja, Cracovia Mistrzem Hokeja! [1937, 1946, 1947, 1948, 1949, 2006, 2008, 2009, 2011, 2013, 2016, 2017]
Puchar Kontynentalny - Donieck 2011:
"Jesteśmy #$&% wie gdzie, autobus zjebał się! [...]"
21-11-2018, 14:26
#1,599
Jako wieloletni kolarz amator, stwierdzam, że nie ma większej zarazy na naszych drogach niż rowerzyści. Szczególnie dotyczy to osób koło 30-tki, które rowerami dojeżdżają do pracy. Zero wyobraźni, zero znajomości przepisów, zero odpowiedzialności i do tego komuchy z miasta dały im możliwość jazdy pod prąd. Ofiary śmiertelne to tylko kwestia czasu.
Najbardziej kuriozalne jest to, że rowerzysta ma pierwszeństwo przed samochodem na tzw. przejeździe rowerowym. Gdy jadę prosto, nie mam z tym żadnego problemu, bo rowerzystę widzę z daleka i traktuję go jak pieszego. Natomiast przy skręcie w prawo lub lewo, jeżeli pedalarz jest rozpędzony, a często zasłaniają go drzewa, reklamy, znaki wtedy mam go na drzwiach lub masce i choćbym nie wiem jak uważał nic na to nie mogę poradzić. O sytuacjach po zmroku już w ogóle nie będę pisał.
Najbardziej kuriozalne jest to, że rowerzysta ma pierwszeństwo przed samochodem na tzw. przejeździe rowerowym. Gdy jadę prosto, nie mam z tym żadnego problemu, bo rowerzystę widzę z daleka i traktuję go jak pieszego. Natomiast przy skręcie w prawo lub lewo, jeżeli pedalarz jest rozpędzony, a często zasłaniają go drzewa, reklamy, znaki wtedy mam go na drzwiach lub masce i choćbym nie wiem jak uważał nic na to nie mogę poradzić. O sytuacjach po zmroku już w ogóle nie będę pisał.
Łatwiej jest oszukać człowieka, niż przekonać go, że został oszukany.
![[Obrazek: 0_0_520470275_jest_chujowo_ale_stabilnie...middle.jpg]](https://www.chamsko.pl/demot/0_0_520470275_jest_chujowo_ale_stabilnie_przez_eheehe20_middle.jpg)
21-11-2018, 14:54
#1,600
Jeszcze jedna bardzo ważna kwestia - ulice, gdzie dopuszczony jest ruch rowerów pod prąd.
Wiele z tych ulic jest tak wąskich, że nie ma fizycznej możliwości wyminięcia się rowerzysty i samochodu. Pedalarze są przekonani, że to oni mają pierwszeństwo, a samochód ma wyparować.
Przykro to pisać, ale jedyną możliwością edukowania pedalarzy jest karanie. Na wszystko inne są oporni.
Wiele z tych ulic jest tak wąskich, że nie ma fizycznej możliwości wyminięcia się rowerzysty i samochodu. Pedalarze są przekonani, że to oni mają pierwszeństwo, a samochód ma wyparować.
Przykro to pisać, ale jedyną możliwością edukowania pedalarzy jest karanie. Na wszystko inne są oporni.
Hej Heja Heja, Cracovia Mistrzem Hokeja! [1937, 1946, 1947, 1948, 1949, 2006, 2008, 2009, 2011, 2013, 2016, 2017]
Puchar Kontynentalny - Donieck 2011:
"Jesteśmy #$&% wie gdzie, autobus zjebał się! [...]"