napinacz- Napisał(a):
> To zadna paranoja,chłopak odbil Ci pileczke
> zresztą bardzo slusznie!
Oczywiście, że paranoja bo 99% z nas wyśmiewa Warszawę jako miasto zbieraninę przyjezdnych a przecież sami jesteśmy w zdecydowanej większości zbieraniną ludzi z całej Polski. Napinacz, El Duce, Bart skąd są wasi rodzice , dziadkowie,pradziadkowie ?? Kraków do 10 pokolenia wstecz ??
Dla porównania :
1939 2008
Kraków - 250.tyś. mieszkańców 750 tyś.
Warszawa - 1300 tyś. 1700 tyś
I co ?? Tylko u nas wystąpiło cudowne rozmnożenie mieszkańców bez pomocy przyjezdnych ? Cała Nowa Huta plus większość nowych osiedli-sypialni to byli ludzie spoza Krk ale jesteśmy pierwsi do wypominania innym , że ''przyjezdni'' .
> Mają w ***** tak jak i Zygmunta na slupie dla
> nich liczy sie tylko lans,chajs i wyscig
> szczurów,a zapytaj sie o Muzeum Narodowe to Cie
> wysla na Palac Kultury

,oczywiscie nie
> wszyscy,sa tacy,ktorzy pokarza Ci najpiekniejsze
> zakamarki naszej stolicy,ale sa juz w mniejszosc!
Też mi argument, zapytaj w Krk o Teatr Słowackiego czy Collegium Novum to niejeden wyśle Cię na Podgórze albo popatrzy na Ciebie jak na przybysza z kosmosu . A dla Ciebie nie liczy się hajs ?? W takim razie czemu siedzisz w Irlandii a nie w Polsce ?
Wyścig szczurów ?? A co w tym złego ?? Ludzie muszą jakoś zarabiać na życie, niektórzy zaczynają od zera i żeby stanąć na nogach nie ma innej opcji niż ''wyścig szczurów'' . A lans ?? Taki sam jak w Krakowie , wystarczy pochodzić po klubach, jedyna różnica, że ich lans trochę większy, z prostej przyczyny >> mają więcej kasy .
El Duce napisał(a):Rozumiem że mówisz teraz o tych "rodowitych" warszawiakach średnio o 10dB głośniejszych od reszty wakacjujących się Polaków - szczególnie nad naszym morzem smiling smiley Obora na każdym kroku, żenujące rozmowy itd. I to jest właśnie takie "zajebiste" w warszafce, zbieranina prostaków z całej Polski, przyciągniętych o parę złotych większą stawką godzinową niż w rodzinnych stronach.
Duce litości z tymi rodowitymi, mam rozumieć, że Twoja rodzina jest zasiedziała w kamienicy przy Karmelickiej od 10 pokoleń . Taaaa żenujące rozmowy i obora to specyfika Warszawy, jechał kiedyś kolega tramwajem w Krk i słuchał przeciętną rozmowę podróżujących ?? Co do stawki masz rację, nie dość, że o wiele większe to nieporównywalne lepsze szanse awansu i rozwoju i jeżeli według Ciebie przyciąga to tylko prostaków lecących na parę złotych więcej to się kolego grubo mylisz .
To jak to w końcu jest ?? Warszawa obora, żenująca i ogólnie chu...a a ściąga najlepszych czego Kraków nie potrafi a wręcz nie ma startu w tej kategorii do stolicy . Porozmawiajcie z tymi, którzy wyjechali z Krk do Warszawy i przedstawcie im wasze argumenty to się popukają w czoło jak je usłyszą .
Zachowanie Warszawiaków na wakacjach to inny temat ale weźcie pod uwagę to , że w promieniu 100 km od Warszawy prawie każdy zapytany skąd jesteś to odpowiada, że Warszawa a później wychodzi, że jednak z Siedlec, Pułtuska albo Garwolina.
Dandello plany budowy dzielnicy biurowców w NH, która ma sporo wolnych terenów czy innej dzielnicy Krakowa to mrzonki, w tym mieście nie ma zapotrzebowania na tak dużą ilość przestrzeni biurowej średniej i wysokiej klasy . Istniejące biurowce plus te w trakcie wykończenia ( sporo projektów zamrożono bo nie ma chętnych na wynajem ) spokojnie zaspokajają popyt . Stworzenie centrum skupiającego biurowce zostało zaprzepaszczone i efektem tego jest ich porozrzucanie po całym mieście ( Grzegórzeckie, Armii Krajowej, Lublańska, Opolska ) .
Dinth akurat komunikację tramwajową mają całkiem niezłą , a że samo miasto to urbanistyczny potworek to nie jego wina tylko II WŚ i PRL-owskiej urbanistyki.