(26-07-2019, 19:21)ian thorpe napisał(a): Wrogom, psom to się zamyka pyski zwycięstwami w derbach, byciem zawsze w tabeli nad nimi, własnymi sukcesami sportowymi - wtedy nawet nie trzeba z nimi polemizować, bo się ich zlewa. Wtedy też nie ma krytyki na forum
Jak jest słabo, to jest strach przed nimi - bo przeczytają, napiszą coś, co jest beeee. Kłopot w tym, że nie musimy nic pisać, by z nas "lali" po czterech przegranych pod rząd derbach, by nosili wysoko pyski w różnicy sprzedanych karnetów, w widowni.
By to zmienić, należy WYMAGAĆ od ZARZĄDU sukcesu sportowego. Należy gdy występuje PIĘTNOWAĆ dziadostwo zarządu, trenera, kopaczy.
Dlaczego? Bo uważam, ze wbrew pozorom hasło kibiców "Cracovia TO MY" jest hasłem prawdziwym przy klubach sportowych. Kibice biorą odpowiedzialność za rozwój klubu a biorą ją chodząc na stadion i wspierając drużynę np. dopingiem. Ostatnio "Opravcy" wydali komunikat, że nauczeni doświadczeniem chcą wzmocnić działalność na trybunach. Super - to jest ICH-NASZA rola. Gdyby nie kibice, to Filipiaka by w Cracovii nie było. Kibic wie, że w warunkach polskich, prowadzenie klubu przez kibiców to abstrakcja, dlatego kiedyś zaufał Filipiakowi. Jednak nie oznacza to, że boss jest w związku z tym nadczłowiekiem, który nie podlega krytyce.
Nie chce Ianie wchodzić znowu z tobą w polemikę bo zaraz jadę na mecz, ale zostałem zmuszony do riposty na tezy jakie zawarłeś w poście. Odniosę się do zdania "ze wrogom, psom to się zamyka pyski zwycięstwami w derbach, byciem zawsze w tabeli nad nimi, własnymi sukcesami sportowymi - wtedy nawet nie trzeba z nimi polemizować, bo się ich zlewa." Czyli rozumiem, że dla ciebie sukces sportowy jest nadrzędnym celem, jest wartością samą w sobie i nie podlega żadnej ocenie. Osiągnąć cel sportowy nawet po trupach jest to rzecz najważniejsza a jak ktoś będzie próbował oceniać tę drogę do celu to się go zlewa. I git. Przy taki podejściu wy , którzy tak uważacie nie macie prawa do krytyki gwardyjskiego towarzystwa sportowego, które w imię osiągania najlepszych warunków do osiągania zwycięstw, poddało się pod opiekę bezpieki, będącej ramieniem okupanta Polski. A kto powiedział słynne słowa, że nawet diabła by wpuścił, by nie dopuścić do upadku klubu". Dla tych co nie wiedzą to informuję, że był to nie mniej słynny Ludwiczek Miętta. Mając takie tezy wpisane niejako w program ideologiczny klubu mielibyśmy moralne prawo do krytyki onych?
Cel sportowy maksymalny w danych warunkach jak najbardziej, ale dla mnie styl , droga jaka wiedzie do tych sukcesów jest tez ważna, W takiej chwili zawsze przychodzą mi na myśl zwycięstwa gts, czy Legii przy pomocy sędziów, nie zawsze w sposób uczciwy i zasłużony. A to rodzi złość u innych, dlatego cała Polska nie lubi tez cwelki.
Ale zauważ jeszcze jedno, to wy sfrustrowani i zniecierpliwieni kibice, zarzuciliście w sposób nieuprawniony, części tutaj piszącym, że sukcesu sportowego nie chcą. To jest absolutną nieprawdą. Te osoby jak najbardziej pragną, jak najlepszych wyników sportowych, ale są po prostu realistami i wiedzą doskonale co, kiedy i jak można osiągnąć. To, że my tego celu rzekomo nie chcemy
i zadowalamy się bylejakością to jest wasz wymysł, który tu chcecie zaimplementować. Nie wypowiadajcie się więc w czyimś imieniu! Wasze frustracje to tylko wyraz bezsilności, to szamotanie się bez celu a słowa jakie tu padają to tylko pobożne życzenia i bicie piany. Przykładem niech będzie to co napisałeś dalej " By to zmienić, należy WYMAGAĆ od ZARZĄDU sukcesu sportowego. Należy gdy występuje PIĘTNOWAĆ dziadostwo zarządu, trenera, kopaczy."
Nie wiem, czy ty tak to z rozpędu czy miałeś chwile słabości, ale wydaje mi się , że się nieco zagalopowałeś bo wymagać to może pracodawca od parcownika, skoro mu wypłaca pensje. My co najwyżej grzecznie możemy apelować, doradzać itp.
Tu na forum, można było zauważyć narodziny nowe konkurencji " ***** się do Cracovii" - czyli
kto, ile i jak najbardziej ***** zarządowi, trenerom a najbardziej podłe szydery będą najlepiej punktowane, publiczne chwalenie się, że się bojkotuje mecze, też jest w cenie. Nabijacie sobie lajki, wzajemnie się egzaltując w ramach tej swoistej mowy nienawiści. Tylko nie mówcie już nic złego na temat gts w ramach poprawności politycznej, bo jak wcześnie dowodziłem, sami swoja postawą odbieracie sobie do tego prawo. Nie obrażajcie też innych pasiaków, którzy drogę do sukcesu widza trochę inaczej. Mam tylko nadzieję, że niektórzy, to co tutaj wygadują, robią to nieświadomie i nie ze złej woli, tylko dla poklasku, będąc niejako podpuszczanymi przez lajki jakie dostają od twardogłowego jądra frustratów. Ta konkurencja, która tu została wylansowana, stała się trendy i jest na topie. Ale to co jest modne nie zawsze jest dobre i cytując pewnego pieśniarza nadszedł już czas najwyższy, czas skończyć z tym niechlubnym procederem