Bo niestety ta kadra jest w budowie i trudno temu zaprzeczyć. Pamiętam koniec lat 90, juniorów Mazura, zanim zdobyli medal, to trwało to parę lat do 2006roku i Lozano. W 2014rok skończyła się pewna epoka z polskie siatkówce męskiej i tyle. Trudno oczekiwać by nagle wszystko było pięknie i cudownie. Dawniej mieliśmy graczy na światowym poziomie - Winiar, Zagumny, Wlazły, 3lata temu na światowym poziomie grali Nowakowski, Mika, Kłos, Drzyzga, to był naprawdę bardzo mocny zespół. A dziś? Jeśli kadrę ma ciągnąć Kubiak, Kurek, Konarski czy młodzi na środku, to trudno oczekiwać super wyników, ci zawodnicy to nie ta sama para butów po prostu, oni mogli się sprawdzać jako zmiennicy, a nie liderzy. Teraz weszło paru młodych, w tym roku zdobyliśmy złoto w juniorach, powoli będą oni wchodzić do kadry i może za parę lat znowu będziemy mieć zespół na medal. Na dzień dzisiejszy przypomina to lata 1999-2005, kiedy byliśmy w stanie wygrać jakiś pojedynczy mecz z zespołem z czołówki światowej, ale przegrywaliśmy też wszystkie turnieje, zajmując przeważnie miejsca 5-8. Nie ma na dziś po prostu mocnej drużyny, mówienie o medalach, to zaklinanie rzeczywistości, odbija się bardzo mocno to, że przez lata kadra była dość hermetyczna i nie wprowadzano regularnie nowych graczy. Inna sprawa, że podczas tych mistrzostw zawodnicy wyglądali, że są pod formą np. Konarski.
Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-08-2017, 08:35 przez
Matthias89.