rotor Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ależ oczywiście wiem co pisała za czasów
> stalinowskich. Gdy lata temu się o tym
> dowiedziałem to włosy mi stanęły dęba. Jednak
> po pierwszym szoku uświadomiłem sobie, że nie
> mam prawa tego oceniać. Ja otarłem się jako
> dziecko o stan wojenny i to jedyne tak naprawdę
> trudne wydarzenie w dziejach Polski, które jako
> tako kojarzę. Tak, tak - powinniśmy być
> wdzięczni losowi, że żyjemy w tak spokojnych
> czasach, że możemy się spierać tak naprawdę o
> pierdoły. Co ja mogę powiedzieć o osobie,
> która przeżyła II wojnę światową, Jej
> najlepsze lata przypadały na czas wojny, moje na
> czas beztroski. Wtedy naprawdę wielu ludzi
> wierzyło w to co z perspektywy historycznej było
> wielką pomyłką.
Z tym, że powinniśmy być wdzięczni losowi (czy Komuś Innemu?) za to, że nie żyjemy np. 60 lat temu, masz oczywiście absolutną rację. Nawet zbrodnie stanu wojennego czy potworności czasów stalinowskich nie mogąbyc porównane z obozami koncentracyjnymi czy łagrami syberyjskimi, Katyniem czy wywózkami.
> Mnie zwyczajnie drażni ta nagonkę na taką
> osobę jak Szymborska zwłaszcza tuż po jej
> śmierci.
Zaraz po śmierci, oczywiście, trzeba zachować dystans.
Ale ja nie widzę żadnej nagonki. Wprost przeciwnie, widzę wazelinę, media się rozpływają, połowa głównych wiadomości o niej... Czy ona była postacią zasługującą na taką czołobitność? Moim zdaniem nie. Jak napisałem, dla mnie taka sobie "pisarka wierszydeł". Uznana przez Komitet, który w sprawach literatury jawnie, moim zdaniem, nie kieruje się kryteriami artystycznymi... A jako postać/osoba? Cóż takiego zrobiła?
W ubiegłym tygodniu zmarł publicysta Gazety Polskiej, znany antykomunista, felietonista, Jacek Kwieciński. Bardzo ciekawie pisał... Jego ojciec zaraz po wojnie został zamknięty przez UB na 10 lat... Czy w standardowej prasie była jakaś wiadomość o jego śmierci, mimo, że był naprawdę dziennikarzem nietuzinkowym? Nie zauważyłem. Ale o takich znacznie słabszych, innej opcji, gdy umrą - czego oczywiście nikomu nie życzę - media trąbią...
>Przed ok, rok po ok - jako spory
> historyczne. Uważam jednak osobiście, że nie
> była tak zła jak niektórzy na Jej grobie ją
> chcą przedstawić.
Ja bym odwrócił. Nie była taka wspaniała jak nam to chcą przedstawić. Bo ja nie widzę tych informacji że była "taka zła"...
Teraz, dla mnie z wyglądu, taka sympatycznie wyglądająca, skromna babcia. Jakich wiele. W tym męczonych za komuny, stojących w kolejkach, z aresztowanymi i torturowanymi mężami, dziećmi... bezimiennymi.
> Proszę niech każdy kto ma więcej niż naście
> lat odpowie sobie na pytanie - czy nie ma się
> czego wstydzić z lat młodości? Każdy ma prawo
> do błędów młodości - to urok tych chwil...tak
> chwil...
Oczywiście, każdy ma się czego wstydzić, każdy popełniał błędy nie tylko w młodości. Jasne. Ale są błędy i błędy. Wychwalać urok Armii Czerwonej, Stalina i w ogóle - może coś przekręcam, ale nie mam ochoty sięgać do tych paskudnych źródeł - osoba urodzona w roku 1923 i niewątpliwie inteligentna absolutnie nie musiała. I w jej życiorysie jest wiele takich nad wyraz brzydkich, ponad standardowe błędy młodości, plam, od których się bynajmniej nie odcięła...
> Jej twórczości nie oceniam - de gustibus non est
> disputandum. Proszę jednak zwrócić uwagę, że
> dla sporej grupy ludzi - nie tylko w Polsce -
> była ważną postacią. Ktoś z Niej czerpał,
> komuś przynosiła radość czy refleksję.
> Uszanujmy to.
Oczywiście, szanujmy. Ale taka nobilitacja mi się nie podoba. Nie przypominam sobie podobnego poświęcania uwagi w TV, prasie w ostatnich latach z powodu śmierci z wyjątkiem dwóch wydarzeń - śmierci Ojca Świętego (no, ale to postać absolutnie wyjątkowa - zresztą gdyby nie owe lewicowe inklinacje, też zapewne miałby Nobla) i katastrofy smoleńskiej - ale to też inna sprawa, tu zginęło prawie 100 osób, w tym bardzo wielu spośród najważniejszych postaci w państwie (i żeby było jasne, uważam, że tu poświęcanie uwagi i czasu jest naturalne i wręcz obowiązkowe niezależnie od opcji politycznej).
Zgadzam się oczywiście że żadna nagonka nie powinna miec miejsca, teraz w szczególności. Ale ja niczego takiego nie obserwuję.
fisadcish(afis)(fise)deegish