ale co to za szczególna sytuacja? albo nieudany strzał jest asystą albo nie. pięknie mierzył ale oddał niecelny strzał w słupek to asysta ale jak strzelił beznadziejnie i odbiło się od słupka to nie?

jak chcesz dawać punkty za coś co nie było podaniem otwierającym drogę do bramki, nie było umyślnym zagraniem obsługującym kolegę, nie było celowym działaniem mającym dać szansę lepiej ustawionemu koledze na strzelenie gola to bądź chociaż konsekwentny ! Daj asystę komuś kto spartoli strzał z metra do pustej bramki trafiając w poprzeczkę.

w innym wypadku to nie jest klasyfikacja tylko żart. wtedy popieram drugi wniosek

edit:
Asystent dentysty kiedy się sprawdza w robocie? Wtedy gdy poda narzędzie wprost do ręki, wtedy gdy jest wymagane? Czy jak przypadkiem mu wypadnie z szuflady gdy szukał w niej swojego drugiego śniadania i dentysta musiał podnieść narzędzie z ziemi sam? Wiadomo efektem jest taki, że koniec końców założy plombę ale asystent nie spełnia swojej roli. Nikt go za to nie nagradza

Santo, a bez metafor?

Jeszcze raz napiszę coś co już kiedyś pisałem
Nazwa klasyfikacja Kanadyjska bierze się z tego że przyszła z Kanady
w Kanadzie gra się w hokeja przede wszystkim a nie w piłkę
w hokeju nie ma rozkmin z zamiarami, wpływami faz księżyca itp.
z prostej przyczyny, - dzieje się wszystko tak szybko że czasem ciężko ustalić kto strzelił bramkę
Stąd system jest zerojedynkowy przyznawane są dwie asysty dla dwóch gości którzy mieli krążek zanim padła bramka - jeśli bramkarz podał krótko krążek do obrońcy ten oddał do napastnika na swoją niebieską po czym napastnik pojechał sam z krążkiem ograł 5 chłopa i położył bramkarza to napastnik ma gola, obrońca i bramkarz po asyście - bez rozkminiania czy podanie obrońcy tudzież bramkarza miało wpływ na akcję, jeśli obrońca przypierniczy z niebieskiej krążek odbije się od bandy i dobije napastnik - obrońca ma asystę a napastnik bramkę też bez dyskusji, mimo ze zapewne obrońca celował w bramkę a nie w bandę za nią.
Tak samo bramkarza się traktuje jak powietrze więc jak się od niego odbije krążek to strzelający ma asystę i tyle.
Nie ma to nic wspólnego ze znaniem się na piłce czy nie znaniem
Właśnie po to żeby nie było wieloletnich rozkmin system jest prosty
Można sobie robić klasyfikację krakowską im. Ekspertów i rozkminiać zamiary, przemyślenia piłkarzy itp. ale wtedy nie nazywajmy jej kanadyjską bo nią po prostu nie jest.

Hokej to coś innego i nawet nie chcę wchodzić w ten temat by nie wyjść na ignoranta.

Tam jest jak sam zauważyłeś dużo szybsza gra, dlatego ktoś poszedł na łatwiznę bo mu się nie chciało rozkminiać. Klasyfikacja kanadyjska może i pochodzi z hokeja ale nikt kto ma chociaż blade pojęcie o piłce nie przyznałby asysty bramkarzowi, który podał do Kosanovica, który to objechał całe boisko i strzelił gola. Ok może Leszeczek by przyznał ale tylko poto by się ze mną podroczyć. Każdy poważny człowiek wie, że nie można za to dać asysty bo to nie jest asysta tylko nic nie znaczące podanie do którego nie potrzeba żadnych umiejętności piłkarskich. Trudno więc nagradzać coś co jest niczym

Sterby. Chciałbym ale muszę rozjaśniać temat by argumenty były bardziej przejrzyste : )

Karvin, fajnie opisął jak to jest w hokeju, ale hokej tj hokej i nie przekłada się na inne gry zespołowe.
W koszykówce zamiast klasyfikacji kanadyjskiej mamy statystyki. Zawodnik który nie trafia rzutu, piłka odbija  się od tablicy lub obręczy, nie ma zaliczonej asysty, pomimo tego , że compan z drużyny zebrał piłkę z tablicy i rzucił kosza. I nikt z tym nie dyskutuje.

Załóżmy, że Rivaldinho  partaczy w sezonie 10 razy sam na sam, a Alvarez za każdym razem dobija do pustaka.
W świat idzie news, że w Cracovii gra gość, który w sezonie zalicza 10 asyst. i to takich, że wystarczy tylko nogę albo głowe przyłożyć i brama murowana.

Tym sposobem opylamy do Spartaka M. za min 1 mln USD, nie partacza, ale króla asyst.

Ja jestem i zawsze byłem zwolennikiem systemu zbliżonego do czystej kanadyjki, którą prowadzi Diabeł. Ale po traumatycznych kłótniach z pewnym zarozumiałym forumowym ekspertem wspieranym przez korzystającego ze środków erystycznych kolegę, trochę zmiękłem i jestem w stanie zgodzić się, że zawodnik, który (czysto teoretycznie) dostanie podanie stawiające go przed pustą bramką, który ma czas rozejrzeć się i zdecydować czy strzelić na wprost, w lewo czy w prawo jakimś cudem trafia w poprzeczkę i sytuację ratuje inny zawodnik, nie zasługuje na asystę, choć w czystej kanadyjce oczywiście ją ma.
I nie mam tutaj zamiaru rozkminiać intencji zawodnika, a wyłącznie jakość zagrania oraz jego wpływ na zdobycie bramki (czy bez niego bramka by padłą).

Edit: podany przykład jest tylko dla zobrazowania, że być może nie każde ostatnie podanie zasługuje na miano asysty, prosze go nie analizować w kwestiach szczegółowych.

Decyzja zapadła. Dobra czy zła, nie istotne. Dla mnie dalsza dyskusja sie nie liczy. W sobotniej sytuacji zostawiamy tak jak jest czyli Rivaldinho asysta i tak to będę zaliczał w przyszłości. Dziękuje wszystkim za swoje opinie. Oby jak najwiecej okazji do takich rozkmin w tym sezonie wszystkim życzę.

Jakąś decyzje trzeba podjąć, wszystkim nie dogodzisz.
Ja do końca się z nią nie zgadzam, ale jak klasyfikacja kanadyjska to kanadyjska.

Z reszta w hokeju to rozegrali sprytnie, żeby uciąć dyskusje, reguły przyznawania asyst zostały ujednolicone,
Gra jest na tyle szybka, że docenia się inne elementy.
W hokeju nikt nie stoi 5 sek przed bramkarzem i nie pyta się w który róg mam strzelić.

2 kolejka: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:2
Gol nr 1:
Bramka - David Jablonsky
Asysta - Florian Loshaj

Gol nr 2:
Bramka - Tomas Vestenicky
Asysta - Mateusz Wdowiak
KZ - Sergiu Hanca

Jedna kwestia, przy drugiej bramce KZ dla Sergiu czy nie?

EDIT: Po wyrównanym głosowaniu i decydującym wpisie meleroza przyznajemy KZ

(24-08-2020, 18:29)leszeczek napisał(a):  Ja jestem i zawsze byłem zwolennikiem systemu zbliżonego do czystej kanadyjki, którą prowadzi Diabeł.

Czysta kanadyjka ma sens w hokeju bo to inna dyscyplina. Tam wynik 6:5 jest normalny, więc niezależnie od tego czy zagranie "zrobiło" bramkę, po podliczeniu okazuje się kto najczęściej był zamieszany w zdobywanie bramek. W piłce jest mniej goli więc trzeba położyć większy nacisk na ocenę jakości zagrań żeby ograniczyć znaczenie przypadkowości. W FM te statystyki są gówniane bo faktyczne dogranie na nos nie liczy się jako asysta kiedy napastnik strzeli w słupek lub bramkarza i dobije, ale liczy się podanie do najbliższego kiedy koleś strzela z 30 metrów w okno lub przedrybluje dwóch kolesi. Żeby uniknąć takiego dziadostwa trzeba najpierw ustalić definicję asysty i KZ w przypadku tego wątku. Dzięki temu eliminujemy przypadkowość i każda taka sama sytuacja będzie tak samo sklasyfikowana. Głosowanie ma sens tylko na tym etapie, ale bez uzgodnienia tej kwestii może być tak, że dwie identyczne sytuacje zostaną inaczej sklasyfikowane bo zagłosują inni forumowicze. Wtedy cała zabawa traci sens.

leszeczek napisał(a):[,,,]jestem w stanie zgodzić się, że zawodnik, który (czysto teoretycznie) dostanie podanie stawiające go przed pustą bramką, który ma czas rozejrzeć się i zdecydować czy strzelić na wprost, w lewo czy w prawo jakimś cudem trafia w poprzeczkę i sytuację ratuje inny zawodnik, nie zasługuje na asystę, choć w czystej kanadyjce oczywiście ją ma.

No bo sam widzisz, że nie można nikogo nagradzać za nieudane zagranie

leszeczek napisał(a):I nie mam tutaj zamiaru rozkminiać intencji zawodnika, a wyłącznie jakość zagrania oraz jego wpływ na zdobycie bramki (czy bez niego bramka by padłą).

Ech, to nieszczęsne ocenianie intencji Częściowo właśnie to oceniamy, ale nie na zasadzie czytania komuś w myślach. Liczy się cos uniwersalnego, nie to czy bramka padłaby bez tego zawodnika i jego zagrania, bo nieudane zagrania też jednak przyczyniają się do strzelania goli. Liczy się to czy zagranie zrobiło akcję i dlatego mówimy głównie o zagraniach, które są umyślne. Pośrednio oceniamy więc intencje, ale nie jest to naszym głównym zamiarem. Właśnie stąd wzięło się KZ, bo jak koleś podaje w oczywisty sposób będąc sam na sam i mając obok partnera, to jego asysta jest czymś mniej niż prostopadłe podanie, które wyprowadziło ich obu na tą sytuację. Liczy się więc nie sama intencja, co stworzenie przewagi za pomocą tego zagrania. Strzał w bramkarza albo słupek przy sam na sam z 10 metrów, po ktorym ktoś dobija do pustaka tylko przykładając nogę to przecież intencja strzelenia gola i zagranie, dzięki któremu ktoś inny strzela gola, ale to zepsuta akcja, której zamiarem nie było dogranie, ale czasem strzela się na aferę licząc na rykoszet lub dobitkę. Nie chodzi więc o to czy intencją było dokładnie takie, a nie inne zagranie, tylko czy to było dobre, a za większością dobrych zagrań stoją intencje, jeżeli nie dokładnie takiego zagrania, to przynajmniej takiego, które zalicza się do tej "grupy" zagrań. Dlatego nie trzeba czytać w myślach, ale w pewnym sensie oceniamy właśnie intencje i to oczywiste, że niektóre sytuacje są kontrowersyjne i trudne do sklasyfikowania. Np koleś mija 3 zawodników i dzięki temu jest sam na sam, ale strzela w poprzeczkę i kolega dobija do pustaka. Asysta jest przyznana bo koleś zrobił tą akcję z niczego. Ale jak koleś dostaje prostopadłe podanie i dzięki niemu jest sam na sam, trafia w poprzeczkę i ktoś dobija, to nie ma asysty bo jego zadaniem było strzelenie bramki, a sytuację zrobił ten kto podawał.

(30-08-2020, 23:24)3lvis napisał(a):  Jedna kwestia, przy drugiej bramce KZ dla Sergiu czy nie?

Dla mnie bez KZ.

(31-08-2020, 07:58)alocha napisał(a):  

(30-08-2020, 23:24)3lvis napisał(a):  Jedna kwestia, przy drugiej bramce KZ dla Sergiu czy nie?

Dla mnie bez KZ.

Dla mnie też, Sergiu został ograbiony z asysty przez Thiago.

(30-08-2020, 23:24)3lvis napisał(a):  2 kolejka: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:2
Gol nr 1:
Bramka - David Jablonsky
Asysta - Florian Loshaj

Gol nr 2:
Bramka - Tomas Vestenicky
Asysta - Mateusz Wdowiak


Jedna kwestia, przy drugiej bramce KZ dla Sergiu czy nie?

KZ dla Hanki. Jeśli to podanie do Wdowiaka nie jest KZ to nie wiem co nim może być. Piękne mierzone w tempo idealne do centry z pierwszej piłki.

KZ Hanca .

Jako że ja przychylam się by KZ Sergiu przyznać, mamy 4 do 4 więc trzeb wezwać posiłki z góry. @SaNtO pomożesz? Decyzja należy do Ciebie.

Nie wiem czy mam cokolwiek do powiedzenia, ale w mojej opinii zagranie Hanki było idealne w tempo, napędziło akcję i wyprowadziło Wdowiaka na dobrą pozycję do dośrodkowania.

Dodatkowo celowe i przemyślane. Ja bym przyznał KZ.

Czekałem na taki dzień bardzo długo. Oczywiście meleroz napisał moimi słowami. Dodam tylko, że byle Rapa by tego w ten sposób nie podał tylko pierdolnoł w trybuny nie mówiąc o Strózikach i innych. To zagranie było lux

Dojscie do tego momentu, kiedy celne zagranie do kolegi z zespolu staje sie czyms nadzwyczajnym,za co trzeba nagradzac, to zwiastun,ze nasza pilka juz praktycznie nie istnieje.

(01-09-2020, 11:26)MakuKSC napisał(a):  Dojscie do tego momentu, kiedy celne zagranie do kolegi z zespolu staje sie czyms nadzwyczajnym,za co trzeba nagradzac, to zwiastun,ze nasza pilka juz praktycznie nie istnieje.

Jest tak samo "nadzwyczajne" jak każda asysta czy bramka.

My nie nagradzamy tylko dostrzegamy i odnotowujemy.

I wasn't talking to you